Witaj wędrowcze w zapomnianej przez czas krainie - w Krainie Mgieł. W miejscu przesączonym starożytna magią i tajemnicą, skrywającym mroczne sekrety. Niektórzy znajdą tu łaskę; schronienie i dom, inni zaś jedynie cierpienie i śmierć. Wyłącznie od Ciebie zależy czy zbierzesz w sobie odwagę, by zmierzyć się z najgorszymi lękami.

21 kwietnia 2017

Awake to the sound as they peel apart the skin...

◈◈◈

When you have lived this cruel
And emptied the veins once full
Bloodlines of life going back in your hands
Bloodlines of life in return to the past

◈◈◈

Posłanniczka Śmierci
Sanetille
652 lata
Samica
Demon

Parantela
Babka – Eyphah, Kavasa
Dziad  Æthon, Bethrezen
Matka – Akeldama
Ojciec – Senogar
Siostry – Risplendente,
Hereschkrihsch

◈◈◈

Psychika
Nieobliczalna, z chaosu utkana istota. Manipulatorka. Maniakalnie wtrącająca się w cudze żywoty, mącąc spokojny bieg wydarzeń. Kryje się w cieniu, obserwując z lubością tragedie innych; uciechę największą mając gdy sama sprawczynią się zowie. Czyny zwykle dyktowane logiką swego rodzaju, choć innym obłąkana będzie sie zdawać. Posiada własny kodeks moralny, zasady ceni - gdy za słuszne uzna. Gardzi słabymi, acz władzę silniejszych uznaje.

Aparycja
Zwierzę kształtami przypominające psowatego. Rosła, mierząca niemal półtora metra w kłębie, kreatura. Wychudła, z kośćmi wystającymi spod skóry. Widoczne kręgi sprawiają wrażenie połamanych. Sierść krótka, śnieżnobiała – malownicze tło dla karmazynowych strug krwi, tryskających z zabłąkanych ofiar. Kończyny długie, zakończone czarnymi ostrzami pazurów. Ogon przeistacza się w mglisty dym. Uszy krótkie, trójkątne, zawsze czujne. Twarz niczym zastygła maska, wyrwana wprost z horroru, pysk rozwarty w szaleńczym uśmiechu. Paszcza wyposażona w rzędy ciemnych kłów. Ślepia stanowią bezdenne otchłanie, kipiące w nieskończoności studnie, które sięgają do odległego wymiaru. Nieliczni dostrzegą w nich tańczące płomienie ognia. Tworzą ścieżkę prowadzącą w odmęty Piekła.

Z gardzieli głos upiora dobiega, charczy i świszczy, raniąc dotkliwie zmysły żywych. Kręci i wierci, przestrzenie z wolna wypełnia, w umysłach zalega, pozbyć się go nie da. Jak po tablicy kredą, po szybie paznokciem, wdziera się siłą, przenika, wnętrzności skręcając boleśnie.

Czterema łapami światy przemierza, wpierw jednak powłokę człowieczą miała. Rodzicielce na przekór, bunt wprowadzając, wyzbyła się ludzkich zwyczajów; acz zajdzie czasem potrzeba by wrócić do niechcianego naczynia. Wąpierza przypomina, kły długie - kąsają, biel skóry kość przypomina, włosy długie i proste mleczną spływają kaskadą. Ślepia niezmiennie czarną otchłanią.


Umiejętności
Wędrować może swobodnie między realiami. Zwykle zawieszona w Międzyświecie, objawia się niczym duch, półprzezroczysta postać, drga i faluje, jakby w każdej chwili mogła zniknąć. Stan ten pozwala jej na osiąganie niezwykłych prędkości; dla oczu zwykłych równoznaczne z teleportacją, kiedy w sekundzie trwającego czasu zjawia się z miejsca na miejsce. Żywa materia nie może jej tknąć czy ranić. Tak i Demonica by zabić przejść musi przez bramy do świata jaki nam znany. Ruchy wciąż szybkie, ciało jednak słabe, krwawi płynami barwy stalowej, wraz z nimi tracąc siły drastycznie.

Otchłanie ślepi przejściem, bramą, zaprowadzą przed Ciemności Władcę, w samo serce czeluści piekielnych, ku głębi Demonów Królestwa. Niczym w odbiciu lustra, przez warstwę toni jeziora można dosłyszeć, można przemówić, wieści rozsyłać między światami. Kto tęgich sił i wiedzy ma nie zmiara, zaklęcia zna tajemne i gotów oddać życie, próby może podjąć, przenosząc się tymi tunelami, jak korytarzem między komnatą a salą i zstąpić do kręgów diabelskich.

Nici czasu splątać potrafi. Niewiele wskóra, jeno tyle by zmącić wskazówki zegara, zamieszać w historii dziejach. Nie łatwa praca - toż musi uwagę skupić, kotwicę zarzucić, myśli zawiesić na przedmiotach różnorakich, by samej nie zagubić się odmętach czasu.


◈◈◈

Can you hear the silence?
Can you see the dark?

◈◈◈

5 komentarzy:

  1. (Pomijając iż moja KP jest żałosna, to w końcu się doczekałaś XD. Kiedy ja to ostatni raz pisałam KP)

    Klacz już od niepamiętnego już czasu wędruje samotnie po tym świecie. Była chyba już wszędzie, gdzie w razie czego miała jakikolwiek dostęp do wody w jakiejkolwiek postaci. Nie ma żadnego celu, czuje się umarła odkąd stwierdziła, że chce mieć bardziej ambitny cel życiowy niż tylko wysysanie sił witalnych z tych nędznych istot śmiertelniczych. Nie wiedziała, gdzie akurat teraz się znajdowała, ale obecne widoki nie zrobiły na niej żadnego wrażenia widziała gorsze rzeczy, ale jednak coś ja interesowało. Bowiem czuła się obserwowana, jednak nie dawała tego po sobie poznać, czekała na dalszy ciąg wydarzeń. - Jak ma się tylko patrzeć, to niech się patrzy... w sumie dawno nic nie jadłam. - Pomyślała i uśmiechnęła się pod nosem delikatnie po czym dalej szła przed siebie znudzonym krokiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szła dalej nie zważając na demonice, już dawno wyczuła iż ją śledzi, jednak dopiero, gdy wyczula iż jest naprawdę blisko zatrzymała się i czujnie obserwowała ślepiami otoczenie, jednak jej pysk i postawa nie wykazywały nic. Po chwili usłyszała pytanie, ale dopiero gdy ukazała się jej ślepią raczyła na nie odpowiedzieć. - Nikim ważnym, by było można się nim przejmować. - Jej wzrok stał się nagle pusty, bez wyrazu jednak dalej pozostała czujna. Zdała sobie sprawę iż demonica jest od niej silniejsza, a nie zamierzała wplątywać się w bezsensowne walki. Czekała na dalszy ruch.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po tym jak demonica zastawiła jej drogę stanęła w miejscu bacznie się jej przyglądając. -Jak już wspomniałam nikim ważnym, by było można się nim przejmować. - Odezwała się bezbarwnym tonem. Stała tak dłuższą chwile dalej obserwując samice. - Jednak skoro już zależny ci na poznaniu mego imienia, to wiedz iż jest ich wiele. Zwią mnie Uosobienie konieczności, Pani przeznaczenia, Władczyni nieuchronności, Właścicielka siły zmuszającej do poddania się wyrokowi przeznaczenia. Dla ciebie w skrócie Ananke. - Potrząsnęła łbem aby długa ułożyła się na bok by nie wchodziła jej w oczy. No cóż trochę za długo jak na jej gust, ale nalegała by dowiedzieć się kim jest.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Klacz spoglądała na demonice z lekkim zainteresowaniem, a dokładniej jej ostanie słowa. Ona? Zostać gdzieś na dłużej? To ją zainteresowało, czyżby to miał być początek, który miał iż odmieni swoje żałosnie bezsensowne życie?. - Jestem pożeraczem energii istot na dwuch nogach, nazwa mojego gatunku chyba jest już oczywista? - Spojrzała na nią jakby patrzyła na nią, ale i nie na nią jak posąg. - Zależy czy moje przeznaczenie połączy się z tą ziemią, lecz na razie chętnie trochę odpoczne. - Jej wztok przybrał przeszywający wyraz. - Jeżeli pozwolisz, jak mniemam to twoje tereny.- Ananke nie miała problemu z uzaniem wyższoci innej osoby pod warunkiem że faktycznie tak było.

    OdpowiedzUsuń